Kobiety i mężczyźni nieustannie mierzą się z problemem wzajemnego zrozumienia. Podczas rozmów usypują się stosy pretensji: „Dlaczego tego nie zrobiłeś?” On na to: „O co ci znowu chodzi?”, i tak bez końca. Klucz w tym, by zrozumieć jak działają kobiety, a jak mężczyźni. Zaakceptowanie różnic sprawi, że wzajemny świat stanie się dużo bardziej przyjazny. A może nawet spróbujemy polubić te odmienności?
Worek pytań
W piątkowy wieczór podczas spotkania z przyjaciółką ona mówi:
- on mnie w ogóle nie słucha,
- było mi dzisiaj bardzo smutno, sądziłam, że mnie przytuli, a on wrócił z pracy i gadał o nowych kontraktach,
- żeby raz zapytał czy zrobić mi herbaty,
- kiedy wreszcie się domyśli, że już czas na kolejny etap,
- posprzątałby po kolacji,
- wyobraź sobie, że wrócił nad ranem i nawet nie zadzwonił, a ja się martwiłam,
- Itd, itd, itd.
Tego rodzaju opowieści nie ma końca. My, kobiety potrafimy tak długo. Oczywiście z tych wszystkich pretensji wynika, że nie jesteśmy szczęśliwe. My mamy oczekiwania, oni ich nie zaspokajają. Wszystko robią inaczej i na ogół źle.
Podczas sesji coachingowych z moimi klientkami bardzo często pojawia się temat relacji damsko-męskich, kobiecości. Temat ten poruszam, również szeroko podczas szkoleń „Be a woman”.
A gdyby tak powiedzieć?
Kochane kobiety, pomyślcie co by się stało, gdybyście powiedziały ukochanemu, o co właściwie chodzi?
- chcę ci opowiedzieć co się dziś wydarzyło, posłuchaj mnie proszę,
- Skarbie, przytul mnie, bardzo tego teraz potrzebuję,
- zrób mi proszę herbaty,
- porozmawiajmy o naszej przyszłości, marzę o czymś więcej, o zaręczynach, wspólnym mieszkaniu,
- Kochanie, czy możesz mi pomóc i posprzątać po kolacji?
- Kotku, następnym razem zadzwoń proszę, gdy spotkanie z kolegami się przeciąga, nie chcę się matrwić. My kobiety od razu widzimy was w szpitalu po bójce lub wypadku. Piszemy po kilka scenariuszy i nie możemy spać. Gdy dasz znać, że jest fajnie i jeszcze będziecie balować to super. Nie będę się stresowała.
Większość złożonych wniosków nasi panowie rozpatrzą natychmiast. Znikną nasze pretensje, a co za tym idzie, pytanie z ich strony „o co ci znowu chodzi?”. Tulenia będzie aż nadto, a herbata pojawi się prędzej czy później. Inne tematy wymagają więcej pracy jak np. ten o informacji z imprezy, gdy pojawia się zamiar balowania do rana. Dlaczego? Im się wydaje, że lepiej nie dzwonić, bo ona będzie miała pretensje, więc ryzykują, a potem jakoś się to załatwi. Gdyby wiedzieli, że telefon do ich kobiety zostanie odebrany z radością, a na koniec ona powie, „świetnie, bawcie się dobrze”, to wtedy na pewno zadzwoni. Nie będzie się bał. Tylko my kombinujemy jak go za wszelką cenę ściągnąć do domu, zamiast ucieszyć się, że ukochany jest bezpieczny i ma kolegów, z którymi lubi spędzać czas, więc nie jest samotnikiem. Jak to zatem wygląda na tych męskich spotkaniach?
Wersja zdobywcy… piwa
W piątkowy wieczór przy piwie z kolegą on mówi:
- widziałeś nowy model beemki?
O relacjach z nami na ogół nie rozmawiają. Mają ważniejsze tematy :D. I nie miejmy co do tego złudzeń.
Drogie Panie, oni mówią głównie o pracy, potem o samochodach, motorach, komputerach i innych nowych gadżetach. Nie o kobietach, w tym zakresie po prostu działają. Nie omawiają tego godzinami, jak my. Pozwólcie swoim ukochanym facetom na wyjścia z kuplami. Wolność jest najlepszym gwarantem, że wróci cały i zdrowy bez śladów szminki na koszuli. A gdy zobaczy w drzwiach, bądź w łóżku uśmiechniętą kobietę, to będzie pewien, że ma w domu skarb.
I teraz ciekawostka, w jakich sprawach najczęściej przychodzą mężczyźni na sesje coachingowe? Najczęściej w sprawach dotyczących pracy.
Odmienność
Kobiety, pamiętajcie, oni się nie domyślą, nie mają tego w naturze, są stworzeni do działania, nie do zastanawiania się jak się aktualnie czujemy. To my jesteśmy z natury empatyczne i troszczymy się o samopoczucie innych oraz ich potrzeby. Oni działają. Tylko muszą wiedzieć, co mają zrobić. A gdy już robią, to ich broń Boże nie krytykujcie i nie pouczajcie. To jest gwóźdź do trumny związku. Kobiety, dziewczyny. Nie urywajcie facetom przyrodzenia! Doceniajcie ich, oni tego potrzebują. Zupełnie jak my, tylko im trzeba powiedzieć, żeby nas docenili. I jeszcze jedno, mężczyznę trzeba chwalić godzinami za każdy, najmniejszy nawet czyn, a wtedy kolejne działanie sam podejmie bardzo chętnie. Nam, kobietom wystarczy jedno pochwalne zdanie, albo i nie. Zrozumienie tego, to droga do szczęścia.
Tak ,wiem, wiem, to niesprawiedliwe. Ale tak już jest. Nikt w sumie nie mówił, że życie jest sprawiedliwe.
Odmienność płci to największy cud natury. Przecież właśnie za nią tak bardzo się wzajemnie pragniemy i z jej powodu kochamy. Warto o tym pamiętać.
Magdalena Radomska