Konflikty, niedomówienia, fochy. „Dlaczego ona znów pakuje się w ten układ? Przecież to dupek. Dlaczego on się nie odzywa? Po ostatniej imprezie ja na pewno nie zadzwonię, mogła ze mnie nie żartować.” Znasz te historie? Niedomowienia są obecne w naszym życiu jak próchnica. Stale trzeba się z nimi mierzyć. I tak jak w przypadku zębów i tu można wyeliminować szkodliwe powody, by ograniczyć tę konfliktową bakterię niedomówień.

Duma

  • Ja pierwsza nie zadzwonię, teraz ona powinna to zrobić, w końcu przyjaźń działa w dwie strony.
  • Wyobrażasz sobie? Nawet się do mnie odezwie i nie zapyta jak ja się czuję. To on powinien się interesować, a skoro tego nie robi to widocznie ma gdzieś starą matkę.
  • Wciąż, gdy dzwonię córka nie ma czasu, nie będę już dzwoniła pierwsza skoro zawsze przeszkadzam, nie jestem potrzebna. Niech ona dzwoni, gdy znajdzie wreszcie czas dla matki.
  • Odkąd wyprowadziłam się do innego miasta siostra w zasadzie do mnie nie dzwoni, to zawsze ja pierwszą wykazuje inicjatywę. Mam tego już dość. Teraz niech ona się postara.

Czy naprawdę to jest takie ważne kto pierwszy do kogo zadzwoni, kto pierwszy zaproponuje spotkanie? Matka do syna/córki czy odwrotnie, koleżanki do siebie, rodzeństwo. Zamiast obrażać się na drugą osobę, lepiej zastanowić się z jakiego powodu nie wykazuje inicjatywy. Idealnie jest zapytać. Wtedy wszystko się wyjaśni. Dobrze też ustalić te zasady. Skoro matka jest na emeryturze, ma czas, a dorosłe dzieci są zabiegane, bo praca, rodzina i miliard innych spraw na głowie, wtedy warto schować dumę głęboko do kieszeni i ustalić kiedy najlepiej rozmawiać i, że dzwoni ten, który ma mniej spraw na głowie. Niech duma nie niszczy relacji z bliskimi.

Oczywiście jest jeden ważny wyjątek, gdzie może mieć to znaczenie. W relacji kobieta-mężczyzna na samym początku budowania znajomości. Wtedy bywa istotne kto za kim, kto pierwszy i fakt, że to on powinien zdobywać.

Domysły

  • Nie dzwoni, na pewno mu się nie podobam.
  • Nie odzywa się, bankowo jest obrażona.
  • Milczy, nie zależy mu, albo w tym samym czasie spotyka się z innymi.
  • Nie daje znaku życia, zapomniał o rodzinie, skupiony na sobie egoista.
  • Ewidentnie unika mnie po ostatnim spotkaniu, na pewno zrobiłam coś nie tak.

Domysłów końca nie widać i zapewniam, niemal każdy wymyślony w Twojej głowie powód jest absurdalny. A jak to sprawdzić? Po prostu zapytać zainteresowanego. O tym jak bardzo nasze wyimaginowane powody są dalekie od rzeczywistych przekonaliśmy się wszyscy wielokrotnie. Nie wciągaj się w tę grę, którą sama tworzysz w swojej głowie. Zamiast się domyślać, po prostu zapytaj.

Foch

  • Ileż to razy płakałaś, bo matka powiedziała Ci kilka gorzkich słów o Twoim rodzicielstwie.
  • Ileż to razy obraziłaś się, bo ktoś między wierszami zabawił się Twoim kosztem wyśmiewając Twoje duże stopy.
  • Ileż to razy poczułaś się dotknięta, bo ktoś przypomniał w towarzystwie ostatnią imprezę, albo opowiedział o Tobie anegdotę z ostatnich wakacji.

Focha miewa każdy, ale żeby mógł minąć, a sytuacja się nie powtórzyła warto zakomunikować, że coś Cię dotknęło i doprecyzować co to jest. Zapewne usłyszysz od drugiej strony oczekiwane „przepraszam”. Ludzie często nie są świadomi wagi swoich słów, ani ich mocy. Ty też nie raz kogoś uraziłaś nie mając świadomości, że tak się stało. Przecież to był tylko dobry żart. I jeszcze jedno. Z powodu drobiazgów nie warto mieć focha, szkoda na niego czasu i nastroju.

Oczekiwania

  • Mógłby mnie przecież zabrać do restauracji.
  • Mógłby kupić kwiaty.
  • Mógłby się wreszcie domyślić i zrobić mi śniadanie do łóżka. To byłoby takie romantyczne.

Tylko jakoś się nie domyśla. Te wszystkie piękne wizje mogą się zmaterializować, tylko jak? Prosto, za pomocą słów. Tak długo pozostaną tylko oczekiwaniami, jak długo nie zakomunikujesz o co Ci chodzi. Tworzenie we własnej głowie oczekiwania wobec drugiej osoby to mechanizm niszczący i rozczarowujący. Wyobraź sobie, że poznajesz nowego faceta, bardzo Ci się podoba, umawiacie się już na kolejna randkę, wszystko gra. W międzyczasie tworzysz w swoje głowie zestaw oczekiwań wobec niego. Projektujesz jaki będzie cudowny, pomocny, gdy już razem zamieszkacie i weźmiecie ślub. Problem tkwi w tym, że to Twoje wyobrażenia, o których chłopak zupełnie nic nie wie. Co więcej, nie przyjmujesz go takim taki jest, ale tworzysz własny obraz sama oczekując akceptacji taką jaka jesteś. Nieuzasadnione oczekiwania to ślepa i niezwykle frustrująca uliczka.

Punkt widzenia

Nie bez powodu mówi się, że „punkt widzenia jest zależny od punktu siedzenia”.

  • Zdradza męża, dziwka.
  • Zdrada żonę, dupek.
  • Jak mogła się wplątać w układ z żonatym facetem? To głupota.
  • Przecież mówiła, że ma już dość tego małżeństwa, a teraz wraca do tego kretyna. Więcej jej nie pomogę.

Powodów ludzkich zachowań są miliony. Każdy ma jakieś swoje, osobiste uzasadnienie. I co z tego, że ktoś naszym zdaniem robi w życiu głupoty. Nie udawajmy, że jesteśmy tacy doskonali. Sami też popełniliśmy ich całkiem sporo, ale mamy ewidentnie krótką pamięć. Oceniamy ludzi i ich zachowania naszymi oczami i z naszej perspektywy. Taki standard. Tyko nikt z nas nie jest w skórze drugiej osoby. Nie znamy powodów, nie mamy wiedzy o traumach, doświadczeniach, które mają wpływ na wybory życiowe. Nie bierzemy pod uwagę zwykłych słabości, braku silnej woli, zagubienia, samotności, odmiennych wartości i wspomnianego miliona innych powodów.

Klucz

Jest nim empatia. Wejdź w buty przyjaciółki, syna, córki. Spróbuj postawić się na jej miejscu. Wyobraź sobie co mogłabyś czuć, jakie mogły być tego przyczyny. Wtedy łatwiej będzie Ci zrozumieć powody nawet najbardziej absurdalnych decyzji Twoich przyjaciół. Teraz wiesz, że z ich perspektywy mogą one wyglądać zupełnie inaczej.

 

Magdalena Radomska

 

Leave a Reply