Wciąż słyszysz, że masz tylko jedną okazję, by zrobić pierwsze wrażenie, że jak cię widzą tak cię piszą, a z drugiej strony nie szata zdobi człowieka. Czy rzeczywiście zastanawiałaś się jak sama oceniasz ludzi na podstawie ich wyglądu? A jeśli nawet nie wydajesz pochopnych osądów to jednak widząc kogoś w konkretnej stylizacji przychodzi ci do głowy kim może być, co robić i jak się wobec tej osoby zachować. Zastanawiałaś się dlaczego tak się dzieje?

Strój, a kompetencje

Wchodzi na spotkanie mężczyzna w dżinsach i t-shircie, wyraźnie oceniasz, że jest przed trzydziestką. Raczej powiesz „Cześć” i będziesz zachowywać się dość swobodnie. Wchodzi na spotkanie ten sam mężczyzna w garniturze, nie postarzał się nagle, ale jego strój zobowiązuje cię do powiedzenia „Dzień dobry”. Jaki zatem jest wniosek? Szata ma znaczenie. Niezwykle ważne jest to, czy chodzisz do pracy ubrana/y biznesowo czy na ludzie. Właściwy strój podświadomie podnosi kompetencje. To tylko złudzenie, ale tak jest. Czas na przykłady z życia. Posłużę się sytuacjami z austriackich korporacji.

1. Nowy pracownik pojawia się w biurze, w porze lunchu schodzi do firmowej stołówki, po sali przechadza się szmer, że w korporacji jest nowy szef. Szefem nie był, ale przyszedł w pięknym garniturze i pod krawatem. Wyróżniał się, bowiem w tejże firmie pracownicy wybierali swobodniejsze stroje, maksymalnie dżinsy i koszula. Dlaczego został tak odebrany? Gdyż jedynie po ubiorze skojarzono jego wysokie kompetencje i pozycję.

2. W jednej z firm wprowadzono nowy dresscode zobowiązujący pracowników z działu informatycznego do zmiany stroju. Dżinsy, t-shirty i bluzy musiały zostać w szafach. Nakazano im zakładanie materiałowych spodni i koszul. Krawaty i marynarki odpuszczono. Skutek? Zmiana komunikacji między pracownikami. Zmienił się język, wzajemnie do siebie podejście. Od tego momentu traktowano się poważniej. Etykieta „zaniedbanych” nerdów, z którymi nie można się porozumieć poszła w zapomnienie. Nawet oni sami zaczęli inaczej komunikować się między sobą, a duża swoboda panująca w zespole ustąpiła miejsca eleganckiemu i poważniejszemu traktowaniu siebie nawzajem.

Adekwatny strój dodaje nam pewności siebie, poprawia naszą samoocenę, zmienia sposób bycia na bardziej profesjonalny, wymusza kulturalne zachowania wobec innych, zmienia język, którym mówią do nas i którym my mówimy. My sami inaczej się zachowujemy, nie każde zachowanie bowiem pasuje do stroju. Chcesz być damą? Właściwy, staranny strój na pewno w tym pomoże.

Ćwiczenie 1:

-Załóż kostium, elegancką spódnicę i bluzkę, koniecznie buty na obcasie, stań przed lustrem. Jak wygląda Twoja postawa? Mimowolnie prostujesz się, stajesz się profesjonalna, lepiej oceniasz samą siebie, bo jesteś dobrze ubrana. Zwróć uwagę jak mówisz do ludzi i jak oni do ciebie. Jak się zachowujesz, na luzie, czy bardziej elegancko? Mężczyźni niech założą garnitur, odpowiednie buty i zrobią to samo doświadczenie.

-Teraz, dla przeciwwagi załóż dżinsy, t-shirt i tenisówki. Jak teraz się czujesz? Jakim językiem komunikujesz, jak się zachowujesz, jak odbierasz siebie i jak odbierają cię inni?

Ćwiczenie 2:

-Przygotuj notatnik.

-Obserwuj jak odbierasz różnych ludzi, jak do nich mówisz, jak się zachowujesz, jak oni mówią i się zachowują. Zwróć uwagę na ich strój. Jak taktujesz mężczyznę w t-shircie, krótkich spodenkach i flip-flopach, a jak tego w eleganckim stroju? Jak kobietę w tenisówkach, a jak tę w szpilkach. Bądź szczera w ocenie, przecież i tak tego nikt nie sprawdzi, a ty możesz nabyć nowe doświadczenie.

-Zapisz swoje obserwacje i wyciągnij wnioski. Sama przekonasz się jakie szata ma znaczenie.

Oczywiście, strój powinien być adekwatny do okazji, to jasne, że na wakacjach wyglądamy inaczej, ale tutaj poruszam kwestię pracy i biznesowego otoczenia. Abstrahując jednak od okazji, zawsze warto starannie wyglądać, dla siebie, dla bliskich, dla dobrego samopoczucia i kreowania własnej opinii na własny temat. Nawet wtedy, gdy zostajemy w weekend w domowych pieleszach. Co bowiem stoi na przeszkodzie, by wyglądać po prostu ładnie?

W kolejnym wpisie poruszę temat stroju w kontekście wywiązywania się z umowy w związku miłosnym, bowiem narzekania obu stron w tej kwestii nie mają końca.

 

Magdalena Radomska

 

Leave a Reply